Człowiek czy AI – kto jest autorem? tło

Człowiek czy AI – kto jest autorem?

Temat sztucznej inteligencji ma duży wpływ na naszą branże. Dlatego tak pilnie go śledzimy i przyglądamy mu się z zainteresowaniem.

Strach ma wielkie oczy

Wraz z rozpoczynaniem dyskusji na temat przepisów prawnych w przestrzeni rozwoju technologii zaczyna się jednoczesne podsycanie emocji i snucie wyobrażeń wyciągniętych niczym z Matrixa i pojawiające się scenariusze określane jako bunt maszyn. Lepiej pozostawmy fikcję artystom.

Wdrożenia rozwiązań AI leżą w rękach firm o bogatych zasobach, a nie rządów. Dlatego też trudno jest demokratyzować tę technologię. Wydaje się, że AI dzieli ludzi oraz podgrzewa nastroje społeczne. Warto jednak się zastanowić, czy to samo nie miało miejsca również w przypadku innych przełomowych wynalazków w dziejach ludzkości, np. sieciowej energii elektrycznej, radia, telefonii komórkowej.

kobieta z długimi włosami przegląda się w swoim odbiciu, które wygląda jak jej cyfrowa wersja

Czy AI jest pod kontrolą?

Jak wyjaśniał Dziennik Gazeta Prawna w 2023 roku, istnieją przepisy regulujące wykorzystanie różnych źródeł i materiałów do trenowania modeli SI. Nie zmienia to faktu, że nadal potrzebne są kolejne regulacje. Pewne z nich już się pojawiają, o czym pisaliśmy przy okazji przegłosowania nowych przepisów przez Radę UE.

Ale to nie jedyne założenia, które sformułowała Rada. Niewiele się mówi o rezolucji Parlamentu Europejskiego z 20 października 2020 roku w sprawie praw własności intelektualnej w dziedzinie rozwoju technologii sztucznej inteligencji.

Mowa w niej m.in. o białej księdze Komisji Europejskiej pt. Sztuczna inteligencja – europejskie podejście do doskonałości i zaufania, strategii w zakresie danych. Poza tym, wspomina o tym, że tworzenie środowiska sprzyjającego innowacjom i zachęcanie do korzystania z technologii AI nie może odbywać się kosztem interesów ,,twórców-ludzi”, ani zasad etycznych Unii.

Inteligentne skanowanie twarzy młodej kobiety

Klucz do zaufania

UE bardzo dba o standardy i procedury oraz działania zgodne z prawem, dlatego z perspektywy Europejczyków działania poza jej granicami budzą niepokój. Frustrujące jest także to, że niezależnie od decyzji i rekomendacji Unii, w innych rejonach świata jej wartości nie są podzielane, w tym podejście do wykorzystywania danych przez algorytmy. W związku z tym, nieustannie mamy do czynienia z ograniczonym zaufaniem względem tego tematu.

Parlament Europejski podkreślił, że w przypadku, gdy AI jest wykorzystywane jako narzędzie wspomagające autora w procesie tworzenia, nadal zastosowanie mają obecne ramy własności intelektualnej.

Inteligentny robot maluje autoportret palcami na białym płótnie z wykorzystaniem koloru zielonego i czerwonego.

Wytwory ludzkiego umysłu

Przy okazji, wspomnijmy o tym, czym jest własność intelektualna. Są to wytwory ludzkiego umysłu, przedstawione w materialnej postaci. Mogą być to utwory literackie, ale też oznaczenia towarów, a nawet wynalazki. Inaczej nazywa się je dobrami niematerialnymi, które stanowią składniki majątku, np. firmowego.

Własność intelektualną chronią m.in. prawa autorskie. Można je sprzedawać, dziedziczyć albo od nich odstępować. Korzystać z nich można tylko przez określony czas, na określonym terytorium. Umożliwia ono twórcom kontrolę nad swoimi dziełami i otrzymywanie za nie odpowiedniego wynagrodzenia. Między innymi dlatego jest to tak ważne w kontekście rozwoju AI.

Co ciekawe, Parlament Europejski jest zdania, że twórczość technologiczna generowana przez SI musi być chroniona w ramach praw własności intelektualnej, nie tylko ze względów etycznych, ale również z powodu zachęcania do inwestowania w nią, zwiększenia poczucia bezpieczeństwa i budowania zaufania obywateli do tego rodzaju działalności. Chodzi zatem tutaj o kształtowanie pozytywnych wzorców. Przeczytamy tam również, że instytucja ta ma na uwadze pojawianie się trudności rozróżnienia twórczości człowieka wspomaganej przez AI, od tej, którą technologia wygenerowała autonomicznie.

nowoczesny sztuczny mózg umiejscowiony na procesorze komputera

Trudne pytania – trudniejsze odpowiedzi

Ważną, zasadniczą kwestią jest to, że utwór (tekst, obraz, dźwięk), aby mógł być chroniony, musi pochodzić od człowieka. W konsekwencji, prawu autorskiemu podlegają dzieła stworzone przez człowieka z pomocą AI.

Nasuwa się oprócz tego pytanie – jeśli użytkownik skorzystał ze stworzonego narzędzia, które narusza prawa autorskie ze względu na swój program, to kto jest za to odpowiedzialny? Sam użytkownik czy twórcy algorytmu? Powiązane jest z tym zjawisko znane jako odpowiedzialność algorytmiczna AI, czyli innymi słowy – stwierdzanie o tym, kto jest odpowiedzialny za niewłaściwe działanie sztucznej inteligencji.

Inteligentny głośnik generujący fale dźwiękowe

Wykluczenie

Znalezienie konkretnej odpowiedzi na to pytanie nie jest łatwe, tak samo jak ustanowienie nowych jednostek i instytucji zajmujących się sztuczną inteligencją, a także wdrożeniem działań edukacyjnych z tego zakresu. Nie zapominajmy, że nadal społeczeństwa europejskie (i nie tylko) mierzą się z zagadnieniem wykluczenia cyfrowego.

Do tego problemu dochodzi szybki rozwój technologiczny, na temat którego należy edukować społeczeństwo. Brakuje jednak środków oraz specjalistów, by na zmiany reagować na gorąco. Stąd też bierze się odczucie, że temat AI nas przerasta. Zachęcamy Was zatem do uzupełniania swojej wiedzy w tym zakresie oraz poszerzania kompetencji cyfrowych.

Parlament Europejski podkreślił, że w przypadku, gdy AI jest wykorzystywane jako narzędzie wspomagające autora w procesie tworzenia, nadal zastosowanie mają obecne ramy własności intelektualnej.

Komentarze (0)

zostaw komentarz

przesuń, aby odblokować

odblokowano