Pracownik idealny czy pracoholik?
Wyrzuty sumienia, pretensje, niezadowolenie, niespełnianie oczekiwań ze strony bliskich. Takie kryzysy w relacjach spotykają osoby uzależnione od pracy. Około 11% dorosłych Polaków zmaga się z pracoholizmem. Takie dane przedstawił CBOS w 2019 roku. W jaki sposób pracowitość i zaangażowanie mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, podczas gdy są to cechy tak pożądane? O najbardziej akceptowanym społecznie uzależnieniu przeczytacie poniżej.
Gdy praca to całe życie
Polacy to jeden z najwięcej pracujących narodów w Europie. Dlatego, gdy ktoś mówi, że jest pracoholikiem, bo dużo pracuje, powinno nas to raczej zaniepokoić niż prowokować do żartów. Większość z nas żyje w przekonaniu, że pracownik dostępny non-stop i nigdy nie wybierający się na urlop, to pracownik idealny. W rezultacie, przymykamy oko na pracoholizm i nie bierzemy pod uwagę jego dalekosiężnych skutków, a także tego, że jest to choroba wymagająca leczenia.
,,Jestem pracoholikiem” nie brzmi tak negatywnie jak ,,jestem alkoholikiem”, a to tylko dlatego, że inaczej patrzymy na różne rodzaje uzależnienia. Pracoholizm to słowo często używane w języku potocznym i z tego powodu traci ono na mocy, staje się raczej ironią niż odniesieniem do prawdziwego problemu wielu ludzi. Polacy pracują więcej niż by chcieli. Nie robią tego dla przyjemności, a ze względu na wiele trudnych wyzwań ekonomicznych i ogólną, niełatwą sytuacje gospodarczą, m.in. wysoką inflację i drożejące kredyty, ale także ze względu na presję.
Wielu pracowników naprawdę stara się, by w miejscach zatrudnienia dawać z siebie wszystko, by móc awansować albo po prostu realizować swoje obowiązki na jak najwyższym poziomie. Osoba zapracowana jest postrzegana jako profesjonalna, ambitna, niezastąpiona, wybitna, zmotywowana. Warto jednak rozgraniczyć wyobrażenia od faktów i pamiętać, że pracoholizm jest destrukcyjnym mechanizmem, a nie błogosławieństwem niezachwianej pracowitości. Mimo to, choroba ta jest jedynym społecznie akceptowanym uzależnieniem.
Czym naprawdę jest pracoholizm?
Mówiąc krótko – uzależnieniem od pracy. Jest to poczucie wewnętrznego przymusu do wykonywania działań i zadań związanych z pracą, a także nieustające myślenie o pracy. Gdy niemożliwe jest wykonywanie obowiązków, towarzyszy temu silny dyskomfort. Sygnałem pracoholizmu są sytuacje, w których, m.in. satysfakcja z pracy jest większa niż spędzanie czasu z rodziną. Co więcej, ryzyko pracoholizmu zwiększa się, gdy w przestrzeniach życia innych niż praca, takich jak małżeństwo i relacje rodzinne czy koleżeńskie, nie zostają zaspokojone ważne potrzeby psychiczne.
Kto jest podatny na uzależnienie od pracy?
Osoby neurotyczne, z silnym rysem perfekcjonisty nie będą zadowolone z informacji, że znajdują się w grupie ryzyka pracoholizmu. Działania zawodowe mogą stwarzać szansę do wykazania się i poprawienia poczucia własnej wartości oraz samooceny. Dodatkowym uwarunkowaniem może być samotność – kolejna z chorób XXI wieku. Niewykluczone, że powodami pracoholizmu są podobne czynniki, jak te wywołujące inne uzależnienia. Są nimi wzorce społeczne, w tym rodzinne, a także mechanizmy społeczne, a także biologiczne, np. związane z chemią mózgu.
Przyczyny pracoholizmu
Istnieje kilka odmian uzależnienia od pracy. Mogą się różnić w zależności od wykonywanego zajęcia. Typem pierwszym jest nieustanna praca, kolejnym jest naprzemienne odczucie przymusu pracy i jej unikanie oraz typ z nadmiernym skupianiem się na szczegółach. Jeszcze innym jest ciągłe pomaganie współpracownikom. Przyczyną uzależnienia od pracy może być nadmierne angażowanie się w sprawy zawodowe, naciski ze strony pracodawcy, niespełnione ambicje pracownika i potrzeba odczucia przynależności do grupy.
Objawy pracoholizmu
Nie wszystkie oznaki tej choroby mogą być widoczne gołym okiem. Czasami pracownik spełniający odpowiednie warunki, żyjący w silnym stresie zacznie ujawniać swoim zachowaniem pierwsze symptomy choroby, a są nimi:
- brak znajdowania czasu dla rodziny,
- zaburzenia snu,
- porzucenie swoich pasji i zainteresowań,
- życie ponad stan i częste branie kredytów,
- przypadkowy seks,
- kłopoty z relaksacją,
- stosowanie, używek i narkotyków,
- zaburzenia odżywiania – rzadkie spożywanie posiłków,
- zostawanie po godzinach,
- nieustanne porównywanie się z innymi,
- lęk przed niepowodzeniami,
- trudności z koncentracją,
- poczucie wyczerpania,
- stany depresyjne,
- osamotnienie, które prowadzi do większego angażowania się w pracę.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Jeśli komukolwiek wydawałoby się, że jedynym skutkiem pracoholizmu jest większa liczba zer na koncie, to jest w głębokim błędzie! Każde uzależnienie jest szkodliwe dla zdrowia, nawet to od pracy! A to konkretnie jest szczególnie podstępne, ze względu na społeczne przyzwolenie. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że ludzki organizm jest zbyt dobrze zorganizowany, by miał brać pod uwagę to, co się akceptuje w danych kręgach społecznych. Gdy jest w stanie zagrożenia, reaguje. Dlatego pracoholicy są narażeni na wystąpienie nadciśnienia, zawału serca, udaru mózgu oraz ryzyko wypalenia zawodowego.
Nie zapominajmy zatem, jak ważne jest, aby starać się zachowywać balans między pracą i życiem prywatnym, trenowanie zarządzanie emocjami. Nie bójmy się, jeśli to konieczne – udać się do psychologa lub terapeuty, z którym można swobodnie porozmawiać i obrać odpowiednie strategie kształtowania zachowa i reakcji na stres. Warto obserwować samego siebie i być uważnym na wymienione wyżej oznaki u współpracowników, a jeśli cokolwiek nas niepokoi, szukać pomocy u specjalisty.
Komentarze (0)